Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rafi1368 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 129105.33 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rafi1368.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 64.57km
  • Czas 04:01
  • VAVG 16.08km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda po Drużnie na łyżwach i rowerem...

Niedziela, 27 stycznia 2013 · dodano: 27.01.2013 | Komentarze 8

Na spotkanie pod Biedronką stawiła się niezła grupka rowerzystów pomimo wietrznej i mroźnej pogody.Pierwsza niespodziewanka spotkała Marka zaraz po wjechaniu w Przezmarku,w drogę polną idącą do lasu,pękła sztyca przy samym siodełku.Marek w eskorcie Piotra i Jarka zjechali do Komorowa Żuławskiego,a ja ze Zbyszkiem i Pawłem wróciliśmy do Elbląga w poszukiwaniu zapasowej,niestety nie udało się nam,ale za to udało się Markowi namówić Mariusza który jechał z Markiem i Leszkiem na Drużno samochodem pojeździć na łyżwach,ażeby zawrócili do miasta i wtedy Mariusz zabrał sztycę z siodełkiem ze swojego roweru i dowieźli do Komorowa.Po zamontowaniu ruszyliśmy dalej w miejsce,gdzie Jurek pilnował już rozpalonego ognia na kiełbę.Będąc na miejscu chłopaki musieli rozniecić ogień ponownie a ja zamieniłem rower na łyżwy i z Markiem,Mariuszem i Leszkiem ruszyliśmy w kierunku wieży widokowej.Lód nie był rewelacyjny do jazdy na łyżwach,ale daliśmy radę.Dojechaliśmy do wieży,jeszcze trochę się pokręciliśmy i zaczęliśmy powrót do chłopaków,udało się jeszcze upiec kiełbę.Po posiłku ruszyliśmy,ale już na rowerach w kierunku wieży po czym przed samą wieżą zmieniliśmy kierunek jazdy w stronę wąskiego kanału do powrotu już do domu,podczas którego musieliśmy zachować zimną krew podczas akcji ratunkowej dwóch towarzyszy.Powiem tylko tyle,że akcja zakończyła się na szczęście pomyślnie.Nie mogę nawet myśleć co mogłoby się stać,gdyby nie szybka reakcja pozostałych uczestników na to co się nam przydarzyło.Powiem jeszcze tylko jedno nigdy więcej nie wjeżdżam na żadne zamarznięte zbiorniki.

Nieopodal wieży widokowej na Drużnie. © rafi1368
Z Markiem,Leszkiem,Mariusz strzela fotkę gdzieś na środku Drużna. © rafi1368
Ekipa na Drużnie. © rafi1368
W drodze do domu jeszcze na Drużnie. © rafi1368
Wspólne zdjęcie z chłopakami na Drużnie. © rafi1368
No i ruszamy dalej przed siebie. © rafi1368
W tym momencie było trzeba nam zawrócić a nie pchać się dalej. © rafi1368





Komentarze
rafi1368
| 15:19 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj sikorski33 jakbyśmy zostali tylko na Drużnie to nic by nie było,ale niepotrzebnie ruszyliśmy do tego punktu zero
daro żebyś wiedział,że całe szczęście
daro
| 13:11 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Całe szczęście że się chłopaki nie potopili, Ten u góry czuwał nad Wami. Brrr... Jak pomyślę, przy tej temperaturze wody 3-15min, hipotermia i po zawodach!!!. Mieliście dużo szczęścia. Tak jak Marek powiedział, wyszło ok. 30 punktów kontrolnych pod śniegiem, na całą szerokość jeziora, lód gruby na ok. 20 cm. Oczywiście nie wszędzie, niedaleko pomostu, mokre ślady zwierząt na śniegu, dały do myślenia, więc tam się nie zapuszczaliśmy.
A chłopaki ja się czują, mocno byli przemarznięci?, pewnie ciśnienie jeszcze do tej pory ich trzyma.
Najważniejsze, że się skończyło szczęśliwie :)
Pozdrowerek :)
Darek
sikorski33
| 08:06 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj A ja z Darkiem w sobotę też jeździłem po jeziorze. Ale przed jazdą sprawdzaliśmy lód na piechotę.Na środku jeziora było pęknięcie. Fajnie wyglądacie jak jedziecie po jeziorze.
arturbike
| 07:55 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj P...... K.... P......
no to niezły kocioł
arturbike
| 07:54 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj P...... K.... P......
no to niezły kocioł
kuklynsky
| 20:06 niedziela, 27 stycznia 2013 | linkuj "Powiem jeszcze tylko jedno nigdy więcej nie wjeżdżam na żadne zamarznięte zbiorniki"
Powiem tylko tyle: podpisuję się pod tym ...Amen!
rafi1368
| 19:20 niedziela, 27 stycznia 2013 | linkuj To już nie było na Drużnie tylko spory kawał dalej,gdzieś na wysokości Tropów Elbląskich.
kbialy2002
| 19:15 niedziela, 27 stycznia 2013 | linkuj No to ja tu nieźle słyszę... Szczęście Was nie ominęło. Zdradzieckie jezioro....
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!