Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rafi1368 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 129105.33 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rafi1368.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2012

Dystans całkowity:2056.88 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:96:50
Średnia prędkość:21.24 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:82.28 km i 3h 52m
Więcej statystyk
  • DST 50.19km
  • Czas 02:07
  • VAVG 23.71km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy...

Czwartek, 6 grudnia 2012 · dodano: 06.12.2012 | Komentarze 3

Przejazd nad Nogatem podczas mrozu i przy gwieździstym niebie,potem jeszcze jazda po mieście,o tej godzinie nie ma co się wypuszczać dalej,może w przyszłym tygodniu jak będę miał drugą zmianę.




  • DST 65.06km
  • Czas 03:02
  • VAVG 21.45km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy...

Środa, 5 grudnia 2012 · dodano: 05.12.2012 | Komentarze 4

Pierwsze kółko przez Jazową podczas którego spotkałem Mirka,pojechałem razem z nim na zbiórkę latarkowej środy i stamtąd w większym gronie udaliśmy się nad Nogat,przed Bielnikiem dołączył Robert,ale jazda z powodu szklanki stała się ostrożna i było trzeba bardzo uważać,żeby gleby nie zaliczyć.W wolniejszym tempie udało nam się przejechać i obyło się bez wywrotek.




  • DST 80.04km
  • Czas 03:29
  • VAVG 22.98km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy...

Wtorek, 4 grudnia 2012 · dodano: 04.12.2012 | Komentarze 2

Trochę sypnęło białym puchem postanowiłem sprawdzić najpierw po mieście czy jest ślisko,okazało się że gorzej to wygląda niż jest.Po obadaniu nawierzchni ruszyłem większym kołem nad Nogat przez Jazową,gdy zjeżdżałem po pierwszym okrążeniu spotkałem Mirka,który jak mi się przyznał uda się prosto w kierunku Łęcza,a ja na jeszcze jedną rundkę tym razem trochę krótszą z Adamowa prosto na Bielnik.Wiatr dał się we znaki w drodze powrotnej do miasta a tak zacząłem od dobrej strony z wiatrem w plecy.




  • DST 210.08km
  • Czas 08:54
  • VAVG 23.60km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piaski z Mirkiem,Robertem i Zbyszkiem...

Niedziela, 2 grudnia 2012 · dodano: 02.12.2012 | Komentarze 10

Na zbiórkę udało się zebrać paru bikerów,ale nie wszyscy pojechali do Piasków,tak więc Tomek odprowadził nas do mostu na Nowodworskiej po czym wrócił się na zbiórkę Jurka,w Marzęcinie odjechało jeszcze dwóch bikerów Zaldo i arturbike.Pozostało nas 4 i w takim składzie dojechaliśmy do Piasków aż pod szlaban graniczny z Rosją,na miejscu zastaliśmy patrolujących strażników granicznych,z jednym z nich nawet przeprowadziliśmy rozmowę na temat co by było jakbyśmy próbowali przejść za szlaban.Strażnik odpowiedział nam,że za nieumyślne przekroczenie grozi grzywna,a za umyślne więzienie,ale powiedział też że zazwyczaj traktują przejście za umyślne,gdyż wszędzie są postawione tablice informacyjne.Po tej rozmowie ruszyliśmy w drogę powrotną podczas której natknęliśmy się na sarnę która biegła lasem przez parę metrów w naszym kierunku jazdy po czym odbiła w głąb lasu i znikła nam z oczu.W Krynicy zrobiliśmy mały popas w sklepie na doładowanie akumulatorów i dalej w drogę.W Tujsku zajechaliśmy do kolejnego sklepu skąd Mirek nam uciekł i dopiero dogoniliśmy go w Bielniku,tu Robert odjechał do domu a my ruszyliśmy jeszcze na Kępę Rybacką.W mieście chłopaki rozjechali się do domów a ja ruszyłem jeszcze w jedno kółko przez Jazową i zjechałem do domu.




  • DST 200.41km
  • Czas 08:11
  • VAVG 24.49km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Robertem i solo...

Sobota, 1 grudnia 2012 · dodano: 01.12.2012 | Komentarze 5

Dzień wcześniej Robert próbował się do mnie dodzwonić,ale nie udało mu się gdyż miałem drugą zmianę a telefon został w szafce.Dziś rano oddzwoniłem i zaproponował wyjazd do Pasłęka na pączki więc się zgodziłem,ale na Pasłęku się nie skończyło potem objechaliśmy Drużno większym kołem,po drodze mieliśmy niewielki opad śniegu a kawałek dalej niebo zaczęło się przecierać i wyszło nawet piękne słońce.Będąc w Adamowie postanowiliśmy jeszcze o rundce nad Nogatem,gdzie mijaliśmy się z Arturem,później odprowadziłem Roberta pod dom i ruszyłem dalej.W okolicy Pagórek na polach i w lesie leży już niewielka ilość śniegu,chyba zima idzie niewielkimi krokami.W Majewie skręciłem na boczny pas S22 i dojeżdżając do miejscowości Rucianka zwróciłem uwagę na rzekę Baudę,w której niepokojąco podniósł się poziom wody na tyle że ledwie mieści się w korycie.Na Chruścielu odwróciłem się w kierunku powrotnym i dopiero poczułem na własnej osobie jaki jest silny i chłodny wiatr,a pomimo rękawiczek z długimi palcami,palce zaczęły mi marznąć.Dopiero w mieście czucie palców u rąk zaczęło powracać do normalności.A tu link do zdjęć z moich dotychczasowych wypadów od kiedy zacząłem jeździć na rowerze : https://plus.google.com/photos/111122502347694541048/albums/5816576655204789473?hl=pl Większość zdjęć zapożyczyłem od kolegów z ich galerii.